OCLEAN SE recenzja szczoteczki sonicznej.

Jak to się zaczęło?

Zanim odkryłem szczoteczkę soniczną Oclean SE. To najpierw przesiadłem się z użytkowania zwykłej manualnej szczoteczki na szczoteczkę elektryczną – obrotową. Była to szczoteczka Oral B firmy Braun. Po zmianie z manualnej byłem bardzo zadowolony jakością mycia takiej szczoteczki. Po kilku latach użytkowania pojawił się jednak problem ze zużytą baterią. Doszło do tego, że baterię musiałem ładować co drugi dzień. Zaczęło być to uciążliwe i irytujące.

Postanowiłem zakupić nowy egzemplarz. Dodatkowo moja żona, też myła zęby szczoteczką elektryczną obrotową. Ma ona bardzo wrażliwe dziąsła. Skłonne do krwawienia. Tradycyjna szczoteczka elektryczna nawet przy stosowaniu główek typu „sensitive”, czyli delikatnych, powodowała krwawienie i podrażnienie dziąseł. Ten argument tylko mnie utwierdził abym przy zakupie celował w segment szczoteczek sonicznych. Zakupiłem żonie w prezencie jeden z modeli firmy Philips Sonicare. Sobie jednak postanowiłem sprawić szczoteczkę Oclean SE. W wyprodukowaniu, której swoje udziały ma też podobno firma Xiaomi. Aktualnie model Oclean SE już nie jest dostępny w sprzedaży. Możemy zakupić jednak inne nowsze szczoteczki soniczne firmy Oclean.

Z racji tego, że szczoteczki soniczne nie drażnią nam tak mocno mechanicznie dziąseł. Problem krwawienia i podrażnienia dziąseł całkowicie ustąpił. Żona jest bardzo zadowolona.

Szczoteczka soniczna Xiaomi Oclean SE

Najprościej tłumacząc, praca szczoteczki sonicznej polega na emitowaniu drgań i fali dźwiękowej oraz przekazaniu jej przy pomocy odpowiedniej głowicy na wymienną końcówkę czyszczącą. Wysoka częstotliwość drgań powoduje nie tylko wprawianie w ruch końcówkę z włosiem ale dodatkowo napowietrza mieszaninę pasty i śliny, która „bombarduje” nasze uzębienie. Umożliwia to dużo wydajniejsze usuwanie płytki nazębnej nawet w trudno dostępnych miejscach. Jednocześnie czyszczenie zębów szczoteczką soniczną jest delikatniejsze dla szkliwa zębów i dziąseł. Szczoteczka taka czyści nam zęby ruchem wymiatająco – pulsującym. Jest to ruch najbardziej rekomendowany przez specjalistów od higieny jamy ustnej. Im wyższa częstotliwość drgań tym lepsza efektywność czyszczenia.

Wróćmy do recenzowanej przeze mnie szczoteczki Oclean SE. Została ona wykonana z białego tworzywa sztucznego. Materiał nie jest śliski, zapewnia pewny chwyt nawet wilgotną dłonią. Na obudowie mamy podświetlany na biało włącznik oraz na czerwono w momencie gdy sygnalizuje potrzebę naładowania akumulatora. Poniżej niego umieszczono 4 diody, również świecące na biało. Diody informują nas o intensywności czyszczenia. Jak podaje producent do wyboru mamy 4 tryby intensywności: „Sensitive”, „Soft”, „Standard”, oraz „Strong”. W najbardziej intensywnym ustawieniu główka szczoteczki wykonuję aż 41 tysięcy ruchów na minutę.

Gdy pierwszy raz mamy do czynienia ze szczoteczką soniczną warto zacząć od mniejszej intensywności, aby powoli przyzwyczaić się do nowego sposobu dbania o czystość zębów. Oclean SE nie posiada czujnika nacisku, mi jednak w niczym to nie przeszkadza.

Bluetooth i aplikacja mobilna

Szczoteczka Oclean SE wyposażona jest w moduł bluetooth 4.0. Dzięki tej technologi, większości ustawień w szczoteczce wykonujemy za pomocą smartfona i specjalnej aplikacji Oclean . Sprawdzimy w niej poziom naładowania baterii. Uaktualnimy firmware w naszej szczoteczce. Możemy także wybrać z kilku dostępnych planów czyszczenia zębów. Mamy możliwość ułożenia własnego planu z uwzględnieniem czasu i intensywności szczotkowania.

Możliwości jest dużo, warto poświęcić na to chwilę czasu. Ja na przykład zrobiłem sobie plan 3 minutowy. Pierwsze 30 sekund na niskiej intensywności rozprowadzam szczoteczką pastę po zębach. Następne 4 cykle 30 – sekundowe to już dokładne czyszczenie wszystkich powierzchni zębów z pełną mocą. Ostatnie 30 sekund przeznaczam na doczyszczenie miejsc trudno dostępnych, również z pełną mocą. Taka personalizacja to bardzo duża zaleta szczoteczki Oclean SE.

Sama aplikacja nie jest spolszczona. Jest natomiast język angielski. Z jej obsługą nie powinno być problemu. W sumie gdy już raz sobie wybierzemy plan czyszczenia to raczej nie będziemy często do niej zaglądać. Zaznaczę, że bez instalowania aplikacji szczoteczka też nam będzie działać. Jednak ja polecam ją zainstalować, choćby ze względów, które opisałem powyżej.

Akcesoria

Szczoteczka Oclean SE zapakowana jest w plastikowe etui. Do kompletu dołączona jest przystawka ładującą z kablem USB, ale nie mamy tu ładowania indukcyjnego. Przystawka wyposażona jest w magnes, który ustawia ją w prawidłowej pozycji zapewniającej prawidłowe połączenie elektryczne ze szczotką. W zestawie niestety nie mamy samej ładowarki. Musimy posłużyć się własną wyposażoną w port USB, na przykład od telefonu. Oclean SE wyposażona jest w akumulator o pojemności 2600 mAh. Jest to bardzo duża zaleta. Przy normalnym myciu zębów dwa razy dziennie pozwoli nam to używać szczoteczki bez ładowania około 1,5 miesiąca. Według mnie to naprawdę imponujący wynik. Uważam to za bardzo duży plus dla tego modelu.

Jak czyścić zęby?

Sposób czyszczenia szczoteczką soniczną jest odmienny od tradycyjnych szczotek, zwłaszcza manualnych. W przypadku szczotki Oclean SE wystarczy końcówkę z włosiem przyłożyć pod lekkim kątem do powierzchni zębów, a następnie powoli przesuwać, docierając do wszystkich powierzchni naszych zębów. Jak widać nie jest to nic skomplikowanego. Każdy sobie z tym powinien poradzić bez problemu.

Dokładna specyfikacja Oclean SE

Producent podaje następujące parametry szczoteczki sonicznej:

• Moc magnetyczna stacji dokującej – 270 gf/cm
• Moc szczoteczki – 1,8 W
• Czas działania na jednym ładowaniu – 60 dni (*)
• Pojemność baterii 2600 mAh (**)
• Całkowity czas ładowania – około 6 godzin (***)
• Wersja modułu bluetooth – Bluetooth 4.0

* Przy myciu zębów przez 2 minuty, dwa razy dziennie.
** Wartość teoretyczna. W praktyce pojemność może się wahać pomiędzy 2250mAh a 2950 mAh.
*** Zalecane ładowarki USB 5V/1A lub 5V/2A.

Podsumowanie

Jestem bardzo zadowolony z zakupu szczoteczki Oclean SE. W mojej opinii lepiej czyści zęby niż zwykła szczoteczka elektryczna, nie wspominając już o manualnej. Bardzo dobrze usuwa płytkę nazębną, co sprawia, że zęby sprawiają wrażenie gładkich i lśniących. Koloryt poprawił się na plus. Są po prostu bielsze i co bardzo ważne moje dziąsła wreszcie przestały być zaczerwienione. Szczoteczka soniczna dzięki swoim ruchom chroni szyjki zębowe przed nadmiernym odsłonięciem. Nie wróciłbym teraz do poprzednich szczoteczek. Dla mnie byłby to po prostu krok wstecz.

Oclean SE używam już ponad 4 miesiące. Po takim czasie końcówka czyszcząca w moim egzemplarzu nie wykazuje jeszcze zużycia, jednak producent zaleca jej wymianę po średnio 3 miesiącach. Sama szczoteczka Oclean SE w porównaniu do szczoteczki Philipsa należącej do żony, wcale nie odbiega jakością. Dodatkowo ma więcej ruchów na sekundę i dużo lepszy czas pracy na jednym ładowaniu. Stosunek ceny do jakości szczoteczki Oclean SE, według mnie jest rewelacyjny, zwłaszcza gdy zakupu dokonamy w Chinach. Sam też tak zrobiłem i dokonałem zakupu w chińskim sklepie Gearbest w promocyjnej cenie 150 zł. Dlatego też, warto szukać okazji. W Polsce możemy skorzystać z porównywarek cen. Dla przykładu szczoteczki Oclean na Ceneo

Inne recenzje na stronie: Poduszka ortopedyczna Valde Vila B4 – recenzja

Udostępnij...

Facebook

Pinterest

Twitter

Linkedin

Email